Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux Overdrive) po wygraniu wczorajszego superoesu inaugurującego Columna Medica Baja Poland uzyskał najlepszy czas również na pierwszym przejeździe najdłuższej w imprezie próby (176 km) rozgrywanej na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim.
Drugi czas zanotował jadący bliźniaczym samochodem Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora. Trzecim wynikiem mógł się pochwalić Mathieu Serradori jadący pojazdem typu buggy o nazwie MCM Original.
O sporym pechu może mówić pięciokrotny zwycięzca szczecińskiego klasyka, Krzysztof Hołowczyc (MINI ALL4 Racing). Już po 50 km od startu próby w Drawsku Pomorskim popularny Hołek złapał kapcia i był zmuszony do zmiany koła. To spowodowało, że przez ponad 100 km olsztynianin musiał jechać tuż za Al-Attiyahem, którym go wyprzedził. W efekcie Hołowczyc i Kurzeja uzyskali 4. czas ze stratą ponad 2 minut do zwycięzcy. Na skutek tej przygody jeden z głównych faworytów do wygranej Columna Medica Baja Poland spadł z drugiej na trzecią lokatę. O dwie pozycje awansowali Dąbrowski z Czachorem, zaś wspomniany Serradori aż o siedem.
Podobną przygodę do Hołowczyca miał inny polski kierowca jadący MINI ALL4 Racing, Jakub Przygoński, który również był zmuszony do zmiany koła na najdłuższym w rajdzie odcinku. Kierowca ORLEN Team spadł z 3. na 5. pozycję.
Obecnie załogi startujące w Columna Medica Baja Poland przebywają w parku serwisowym zlokalizowanym w centrum Drawska Pomorskiego, gdzie ich samochody są pod bacznym okiem serwisantów. Dziś w programie widnieje jeszcze jeden przejazd 176-kilometrwoej próby. Pierwszy na trasie Krzysztof Hołowczyc wystartuje do niej o godz. 13:40.
Wypowiedzi po pierwszym odcinku na poligonie w Drawsku Pomorskim:
Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux Overdrive): - Udało się nam wyprzedzić Krzysztofa Hołowczyca na początku odcinka i potem kontrolowaliśmy już nasze tempo. Było ciężko, ale uniknęliśmy jakichkolwiek problemów. Wszystko OK.
Krzysztof Hołowczyc (Mini ALL4 Racing): - Na początku jechaliśmy bardzo szybko i prezentowaliśmy lepsze tempo od Nassera, jednak złapaliśmy kapcia. Udało się dogonić naszego rywala na trasie, jednak ten nas nie przepuścił, mimo iż jechaliśmy zdecydowanie szybciej. Przez to poruszaliśmy się w ogromnym kurzu i nic nie widzieliśmy trzy razy wypadając z trasy. Nie było to bezpieczne i mam nadzieję, że sędziowie przyjrzą się temu incydentowi.
Marek Dąbrowski (Toyota Hilux Overdrive): - Na początku miałem drobne problemy z odnalezieniem tempa, przestrzeliłem jeden zakręt, jednak potem zacząłem jechać bardzo dobrze. 28 sekund straty do Nassera i drugie miejsce na początek rywalizacji to pozytywny wynik.
Erik van Loon (Mini ALL4 Racing): - W niektórych miejscach było bardzo ciężko, jechaliśmy bokami, jednak uniknęliśmy poważniejszych błędów.
Miroslav Zapletal (H3 EVO VII): - Wszystko w porządku, nie mieliśmy żadnych problemów technicznych, co cieszy.
Martin Prokop (Ford F150 Raptor): - Niestety awarii uległ interkom, przez co bardzo trudno było usłyszeć komentarze mojego pilota. Mimo wszystko, świetnie się bawiłem, a samochód spisał się bez zarzutu.
Marcin Łukaszewski (BMW GPR Seria 1): - Nasser jedzie bardzo szybko, choć my skupiamy się na zrealizowaniu naszego planu. Mamy drobne problemy z samochodem. Wydaje się, jakby auto nie jechało po prostej. Teraz jedziemy na serwis i przygotowujemy się do kolejnego odcinka.
Xavier Pons (Ford Ranger): - Mamy problem z samochodem, chyba zepsuty jest dyferencjał.
Tomas Ourednicek (H3 EVO I): - W trakcie odcinka musieliśmy zmieniać ustawienia samochodu, było zbyt wyboiście. Mimo to świetnie się bawiłem i cieszę się, że jestem na mecie.
Ronan Chabot (Toyota Hilux Overdrive): - Wszystko w jak najlepszym porządku, to był świetny oes i mnóstwo zabawy.
Michał Małuszyński (Toyota Hilux Overdrive): - Mieliśmy dużo przygód na tym odcinku specjalnym. Niestety przestał działać system sentinel, przez co około 10 kilometrów jechaliśmy za Dariuszem Jedlińskim i nic nie widzieliśmy. Mimo to, cieszymy się, że jesteśmy na mecie.